sobota, 19 grudnia 2009

2009.12.19 Shinsaibashi koncert Cla vi us oraz impreza u Shi-no

Dzisiaj znowu byłysmy na evencie z udziałem Clavius. Zagrali bardzo dobrze, tyle tylko że Shera chyba sie troche przeziębił. Koncert rozpoczął się o 17:30, o 20:30 jeszcze się nie skończył ale wyszłysmy bo przyszedł po nas Shi-no, który tego dnia robił imprezę urodzinowo-świateczną. Shi-no był pewien, że wszyscy jego znajomi mówią po angielsku, okazało się, że mówi tylko jeden, hahaha. W każdym wypadku było dosyc zabawnie, nikt nie spodziewał się zobaczyc cudzoziemców więc w pierwszej chwili każdy zatrzymywał się zbaraniały, haha. Wszyscy po raz pierwszy spotkali białych ludzi, tzn, mijali różnych na ulicy, ale nigdy nie przebywali w ich towarzystwie, więc byli bardzo speszeni, co niesamowicie mnie smieszyło. Wyszłysmy od Shi-no ok 23, do domu dotarłyśmy po 24, a że było już zimno ( 0 stopni) Ruda się przeziębiła.


Maro, śliczny i grzeczny maltańczyk Shi-no




Ranmaru, przeuroczy pomeranian





uciekamy z imprezy, pożegnanie przy drzwiach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz